sobota, 7 maja 2011

Fortuna - Czarny Smok

Kolor: Ciemny, czarny/bardzo ciemny brąz, pod intensywne światło rubinowy.
Piana: Bardzo ładna, beżowa, wysoka. Nie jest zbyt trwała, pozostawia dywanik.
Nasycenie: Niewielkie.
Zapach: Średnio intensywny. Palony, słód, karmel i chmiel. Przyjemny.
Smak: Przyjemny, dość intensywny. Słodkawy z lekką gorzką koncówką i orzechową nutą.
Opakowanie: Butelka brązowa 0,5l, Ładna etykieta: wyróżniający się smok, krawatka, na kontretykiecie skład
Moc: Alkohol 5,8% obj., Ekstrakt 12,2% wag.
Cena: 3,90 zł
Pierwszy raz z produktem z browaru Fortuna spotkałem się ładnych parę lat temu. Piłem wtedy piwo Czarne. Jeszcze aż tak bardzo nie zwracałem uwagi na walory smakowe piwa i dlatego to spotkanie nie zapadło mi w pamięci. Czas mijał aż w końcu natrafiłem w sklepie na Czarne oraz na butelki posiadające smoki na etykietach - czarnego i czerwonego. Postanowiłem je spróbować a na pierwszy ogień poszedł Czarny Smok (recenzji Czerwonego Smoka można się spodziewać jako następnej).
Podczas nalewania powstaje piękna, wysoka piana o kolorze beżowym, podobna do tej, znanej z porterów. Jak w większości piw nie jest trwała i redukuje się do dywanika ale proces trwa wystarczająco długo aby się nią nacieszyć.
Jeśli chodzi o woń to nie trzeba się mocno wysilać aby ją poczuć. Przy pierwszym wdechu na pierwszy plan wysuwają się słodkie nuty karmelu, przy następnych dochodzą nutki paloności (na etykiecie pisze coś o dymnym zapachu, podejżewam że o to im chodziło), słodu oraz chmielu. Całość komponuje się w ładny bukiet.
Próbowałem sobie przypomnieć do którego piwa wcześniej wypróbowanego można porównać smak Czarnego Smoka. Jako pierwszy przyszedł mi do głowy słowacki Zlatý Bažant Tmavý a następnie czeski Velkopopovický Kozel Černy. Jednak o ile sam rodzaj "głębi smaku" (dość specyficzny, może niektórym wydać się ubogi) jest zgodny z nimi, to trzeba przyznać, że Czarny Smok jest od nich słodszy. W międzyczasie skojarzył mi się smak Ciemnego Warmiaka oraz Maciejowego z browaru Ciechan. Ostatecznie stwierdzam, że to raczej temu ostatniemu najbliżej do "słodkowatości" testowanego piwa. Oznacza to tyle, że ciężko jest określić jednoznacznie poziom słodkości. Dla części osób będzie to zwyczajny "ulepek", dla mnie jest to poziom jak najbardziej do zaakceptowania. Być może gdyby browar zrezygnował z cukru byłoby idealnie.
Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że pod względem zawartości alkoholu Czarny Smok jest prawie dwukrotnie mocniejszy od słabego Maciejowego. A skoro mowa o alkoholu to należy przyznać, że przez cały okres czasu spożywania piwa jest on niewyczuwalny ani w smaku ani w zapachu.
Oczywiście Czarny Smok to nie tylko "słodkowatość". Można w nim wyczuć również chmielową gorzką koncówkę oraz, co mnie bardzo zaskoczyło przy pierwszym łyku, wyraźną orzechową nutę. 
Piwo posiada niewielkie nasycenie, przez co bardzo gładko "wpływa" do organizmu i jest całkiem orzeźwiające. Jednak pod koniec można mieć odczucie jakby brakowało mu wyrazistości.
Uważam, że Czarny Smok jest piwem godnym polecenia. Szczególnie tym osobom, którym smakowało(by) Maciejowe a którym nie przeszkadza większa zawartość alkoholu w piwie.
Na zakończenie najbardziej pasuje ostatnie zdanie recenzji Maciejowego w nieco zmienionej formie: Osobiście wolę bardziej goryczkowe piwa. Nie zmienia to faktu, że Czarny Smok jest bardzo dobrym piwem i z wielką chęcią jeszcze do niego powrócę.