Kolor: ciemny, czarny/mocny brąz, pod światło rubinowy, klarowny
Piana: beżowa, dość niska, szybko opada ale zostawia na czas picia pierścień wokół kufla i małą cieniutką wysepkę na środku
Nasycenie: na pograniczu niskiego i średniego, nie przeszkadza w piciu
Zapach: karmelowy, lekko palony, nie narzucający się
Smak: słodkawy, karmelowy, posmak lekkiej goryczki, po pewnym czasie wyczułem jakby lekką nutę kawy zbożowej, alkohol niewyczuwalny
Opakowanie: butelka brązowa 0.5l, etykieta wkomponowuje się w serię Ciechana, na kontretykiecie pełne informacje o składzie
Moc: Alkohol 3,2% obj. Ekstrakt 11% wag.
Cena: ok. 5 zł
Browar Ciechan to na dziś jeden z najbardziej popularnych browarów w Polsce. Trudno się temu dziwić ponieważ piwa, które warzą są bardzo dobrej jakości.
Miałem okazję już pić piwo Miodowe, Wyborne oraz Mocne tego browaru i bardzo mi smakowały. Po tych jakże miłych doświadczeniach z ochotą spróbowałem jednej z ostatnich nowości browaru - piwa Maciejowe.
Sama nazwa piwa nic nam nie mówi o tym jakiego trunku możemy się spodziewać. Jednak w górnej części etykiety, po lewej stronie, można dojrzeć informację, że jest to piwo karmelowe. I właśnie nazwa "Karmelowe" była by chyba bardziej właściwą.
Maciejowe jak na ciemne piwo jest lekkie, o czym świadczy niska zawartość alkoholu - jedynie 3,2% obj. Po wypiciu kufla nie odczuwa się swoistego "nadmiernego nabuzowania" w żołądku. Na kontretykiecie można przeczytać informację, że piwo jest dosładzane syropem glukozowo-fruktozowym. Wzbudziło to we mnie małe podejrzenia lecz syrop faktycznie nie jest dodawany tuż przed samym butelkowaniem tylko jeszcze wcześniej na innym etapie produkcji piwa.
Smak piwa można określić jako słodkawy, nie oznacza to jednak, że jest słodkie. Nie ma w nim przesadnej słodyczy, po prostu ją czuć. Gra pierwszoplanową rolę ale jest ona zagrana "dyskretnie". Tak, chyba to słowo jak na razie najlepiej opisuje tą słodkawość.
W założeniu piwo to miało być trunkiem orzeźwiającym i muszę przyznać, że udało się to osiągnąć. Poziom nasycenia utrzymujący się na pograniczu poziomów niskiego i średniego pozwala bez przeszkód pochłaniać piwo. Pije się je lekko i szybko, ani się spostrzegłem jak na dnie kufla został ostatni łyk piwa. Pierwszą butelkę bez jakiegokolwiek wymuszenego pośpiechu wypiłem w ok. 25 minut.
Zastanawiałem się w jakich okolicznościach i dla kogo Maciejowe byłoby idealne. Ze względu na to, że jest orzeźwiające i zawiera małą ilość alkoholu, piwo to byłoby dobrym rozwiązaniem w bardzo upalne dni. W takie kiedy po przyjściu z pracy/uczelni człowiek chcąc odpocząć i ochłonąć potrafi się upić jednym zwykłym piwem. Również dlatego myślę, że mogłoby podpasować przedstawicielkom płci pięknej (lub każdej innej osobie) jeśli nie przepadają za piwami ze względu na duży poziom zawartości alkoholu oraz goryczkę. Nawet jeśli Maciejowe nie posmakowałoby danej osobie, którykolwiek z jej kompanów-piwoszy bez jakiegokolwiek narzekania (jakby to miało miejsce w przypadku gdyby był to redd's lub tp napój) wypije resztę.
Osobiście wolę bardziej mocne i goryczkowe piwa. Nie zmienia to faktu, że Maciejowe jest, do czego browar Ciechan już nas przyzwyczaił, bardzo dobrym piwem i z wielką chęcią jeszcze do niego kiedyś powrócę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz